Inwestowanie na giełdzie to jedno z najskuteczniejszych narzędzi budowania majątku w długim okresie. Jednak wśród inwestorów często pojawia się pytanie czy lepiej inwestować na GPW (Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie), czy może lepszym wyborem są zagraniczne rynki kapitałowe, takie jak USA, Europa Zachodnia czy Azja? Oba podejścia mają swoje zalety i ograniczenia.

GPW – rynek lokalny, który warto znać

Polska Giełda Papierów Wartościowych działa od 1991 roku i przez ponad trzy dekady wykształciła wiele spółek o ugruntowanej pozycji rynkowej. Indeksy takie jak WIG, WIG20, mWIG40 czy sWIG80 są dobrze znane krajowym inwestorom, a spółki dywidendowe z GPW przyciągają uwagę ze względu na regularność wypłat i stosunkowo wysoką stopę dywidendy.

Zalety inwestowania na GPW

  • Zrozumiałość i dostępność – znajomość lokalnego rynku, języka i realiów prawnych.

  • Niższe koszty transakcyjne – szczególnie w przypadku rachunków maklerskich w polskich domach maklerskich.

  • Preferencje podatkowe – brak konieczności rozliczania podatku u źródła (z wyjątkiem wypłat z funduszy zagranicznych).

  • Solidne spółki dywidendowe – wiele firm, takich jak PZU, Pekao czy KGHM, dzieli się zyskami regularnie.

Ograniczenia GPW

  • Mniejsza płynność – niższe obroty i ograniczony dostęp do kapitału mogą utrudniać szybkie zawieranie dużych transakcji.

  • Niższa różnorodność branż – dominacja sektora finansowego, energetycznego i surowcowego.

  • Ryzyko polityczne i regulacyjne – np. interwencje państwa w spółki Skarbu Państwa.

Zagraniczne giełdy – szeroki świat inwestycji

Rynki zagraniczne, takie jak NYSE, NASDAQ, LSE, XETRA czy Euronext, oferują znacznie szerszy wachlarz możliwości. Znajdziemy tam globalne marki, takie jak Apple, Microsoft, Amazon, Nestlé, LVMH czy Toyota, ale też małe i średnie spółki o wysokim potencjale wzrostu.

Zalety inwestowania za granicą

  • Większa płynność – szczególnie na rynku amerykańskim, gdzie codzienny wolumen obrotów przewyższa GPW wielokrotnie.

  • Globalna dywersyfikacja – możliwość inwestowania w spółki z różnych krajów, sektorów i walut.

  • Silne firmy technologiczne i innowacyjne – na GPW brakuje dużych firm z sektora high-tech.

  • Dostęp do ETF-ów i funduszy sektorowych – inwestorzy mogą łatwo tworzyć zróżnicowane portfele tematyczne.

Wyzwania inwestowania za granicą

  • Podatek u źródła – np. w USA standardowo pobierany jest 15% podatku od dywidendy (po złożeniu formularza W-8BEN).

  • Ryzyko walutowe – inwestycje w USD, EUR czy CHF narażają portfel na wahania kursów.

  • Większe wymagania analityczne – więcej danych, większa konkurencja, często trudniejsze oceny fundamentalne.

Porównanie: GPW kontra rynki zagraniczne

Transparentność – GPW zdecydowanie wygrywa pod tym względem. Inwestorzy w Polsce mają lepszy dostęp do informacji w języku polskim, lepiej rozumieją otoczenie prawne, gospodarcze i kulturowe, co ułatwia analizę spółek. Rynki zagraniczne, szczególnie poza Europą, wymagają większej wiedzy, często znajomości języka angielskiego i umiejętności poruszania się po bardziej złożonych dokumentach finansowych.

Płynność – tutaj przewaga należy do giełd zagranicznych, zwłaszcza amerykańskich. Wolumen obrotu na GPW jest relatywnie niski w porównaniu do NYSE czy NASDAQ, co może utrudniać realizację większych transakcji po korzystnych cenach. Rynki zagraniczne oferują bardzo wysoką płynność, co przekłada się na mniejsze spready i szybszą realizację zleceń.

Dostęp do spółek technologicznych – GPW ma ograniczoną ofertę w tym zakresie. Większość dużych i znanych firm technologicznych notowana jest za granicą, głównie w USA. Tam inwestorzy mogą wybierać spośród liderów takich jak Apple, Microsoft, Nvidia, Amazon czy Alphabet.

Dywersyfikacja walutowa – inwestując na GPW, jesteś w pełni narażony na ryzyko jednej waluty – złotego. Giełdy zagraniczne dają możliwość inwestowania w różnych walutach (USD, EUR, CHF, JPY), co zwiększa odporność portfela na lokalne wahania gospodarcze.

Koszty transakcyjne – w przypadku GPW zazwyczaj są niższe. Inwestorzy korzystający z polskich domów maklerskich mają dostęp do atrakcyjnych prowizji, a całość rozliczana jest w złotówkach. Inwestowanie za granicą wiąże się często z wyższymi opłatami oraz kosztami przewalutowania.

Opodatkowanie dywidend – GPW oferuje prostszy model. Dywidendy są objęte 19% podatkiem i automatycznie rozliczane przez dom maklerski. W przypadku inwestycji zagranicznych często występuje tzw. podatek u źródła (np. 15% w USA), który trzeba uwzględnić przy rocznym rozliczeniu PIT.

Oferta ETF-ów – pod tym względem GPW dopiero nadrabia zaległości. Obecnie oferta ETF-ów notowanych w Warszawie jest ograniczona, głównie do funduszy odwzorowujących polskie indeksy lub wybrane rynki zagraniczne. Z kolei giełdy zagraniczne, zwłaszcza amerykańskie, oferują setki różnorodnych ETF-ów – sektorowych, regionalnych, tematycznych, dywidendowych czy obligacyjnych.

Które podejście jest lepsze?

Nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Wszystko zależy od Twoich celów inwestycyjnych, czasu, jaki możesz poświęcić na analizę, tolerancji ryzyka oraz gotowości do eksplorowania nowych rynków. Inwestorzy, którzy cenią sobie prostotę, lokalność, niski próg wejścia i znajomość rynku, z powodzeniem mogą budować portfel oparty o GPW. Z kolei ci, którzy chcą poszerzyć horyzonty, inwestować w globalne marki i zwiększyć dywersyfikację walutową – powinni otworzyć się na światowe giełdy. Jeśli chcesz poszerzyć temat, kliknij po więcej i zapoznaj się z fachową publikacją na temat GPW.

Strategia łączona – czy warto?

Coraz więcej inwestorów wybiera strategię mieszaną. Część portfela ulokowana jest na GPW (np. dywidendowe spółki z WIG20, mWIG40), a druga część na rynkach zagranicznych (np. amerykańskie ETF-y, europejskie blue chipy). To podejście pozwala czerpać korzyści z obu światów i unikać koncentracji ryzyka w jednym kraju czy sektorze.

Wybór między GPW a giełdami zagranicznymi nie musi być decyzją „albo-albo”. To raczej pytanie o proporcje, dostępność kapitału, umiejętności analityczne i indywidualne preferencje. Giełda w Warszawie oferuje stabilność, znajomość realiów i dywidendy, a rynki globalne – ogromną różnorodność i potencjał wzrostu. W idealnym scenariuszu, dobrze zbudowany portfel będzie zawierał elementy obu rozwiązań – solidne fundamenty z GPW oraz dynamiczne składniki z USA, Azji i Europy Zachodniej.